Na Fantasmarium pojawiały się już teksty dotyczące wielu klasyków literatury grozy, takich jak chociażby H.P. Lovecraft, M.R. James, czy Stefan Grabiński. Tym razem zdecydowałem się sięgnąć po książkę Opowieści niesamowite. Literatura francuska. Państwowego Instytutu Wydawniczego. Czy opowiadania takich autorów jak Gerard de Nerval czy Guy de Maupassant przetrwały próbę czasu? Przekonajmy się.

Na początek warto poświęcić kilka słów samemu wydaniu Opowieści niesamowitych. Lekturę otwiera napisany przez Jerzego Parviego wstęp, przygotowujący czytelnika do podążenia szlakiem francuskiej fantastyki – który stanowić będzie jedenaście wybranych utworów. Zbiór zamyka posłowie Macieja Płazy Rozpustnicy i egzorcyści, pozwalający lepiej zrozumieć część tekstów zawartych w książce oraz intencje ich autorów.
Pierwszym z francuskich pisarzy, który zdecydował się udać w świat fantastyki, był Jacques Cazotte i to właśnie jego utwór – Diabeł zakochany, otwiera Opowieści niesamowite. Doskonale widać w tym przypadku trend, który towarzyszyć będzie temu gatunkowi w literaturze francuskiej w XVIII i XIX wieku – walkę z diabłem, w której stawką jest ludzka dusza.
Opowiadanie Cazotte’a zaczyna się w momencie, gdy Don Alvaro, bierze udział w dyskusji dotyczącej kabały. Najstarszy z rozmówców – Soberano, pod wrażeniem otwartości umysłu głównego bohatera, postanawia przekazać mu swoją wiedzę tajemną.
Diabeł zakochany to prawdziwa klasyka, jeśli chodzi o historie zaprzedania duszy siłom nieczystym, ale też też ciekawe spojrzenie na postrzeganie pożądania i zmysłowości w opresyjnej, zamkniętej na sferę uczuciową kulturze. Dodajmy do tego towarzyszącą cały czas czytelnikowi atmosferę sennej niepewności, a otrzymamy utwór, który po prostu warto przeczytać.
Wszystko to jest jak sen – pomyślałem sobie. – Ale czy życie ludzkie jest czymś innym? Śnię tylko dziwniej niż inny… Gdzie jest możliwość? Gdzie niemożliwość?
Kolejnym tekstem zawartym w zbiorze jest utwór romantyczny Trilby albo Chochlik z Argyle Charlesa Nodiera. Tytułowa istota zakochuje się w żonie rybaka, który zaniepokojony tą sytuacją, postanawia wezwać mnicha Rolanda. Czytając opowiadanie Nodiera, nigdy nie mamy jednak pewności, czy Trilby istnieje naprawdę, czy może jest po prostu wytworem wyobraźni kobiety, żyjącej w smutnym, pozbawionym jakiejkolwiek pasji związku. Ponadto autor konfrontuje tutaj naturalne potrzeby człowieka, z tymi narzuconymi przez obyczajowość, czy religię.
Po lekturze tekstu Nodiera, przechodzimy do Zaczarowanej ręki, mieszczańskiej tragifarsy Gerarda de Nervala. W przeciwieństwie do większości innych utworów ze zbioru (chociażby Diabła zakochanego), tutaj kontakty z siłami nieczystymi nie dotyczą elity, ale obywateli z nieco niższego szczebla drabiny społecznej. Kluczowymi bohaterami są cygański kuglarz przepowiadający przyszłość oraz mieszczanin Eustache, próbujący wżenić się do nieco bardziej zamożnej rodziny. Zaczarowana ręka Nervala to lekkie, humorystyczne opowiadanie (jednakże zdecydowanie bardziej podobały mi się teksty, o których już za chwilę).
Czwartym opowiadaniem, które przyjdzie nam przeczytać w Literatura francuska. Opowieści niesamowite, są Czyśćcowe dusze Prospera Merimée. Autor przedstawia nam tutaj historię Don Juana Marany i jego powolnego upadku. Gdzie doszukiwać się przyczyn tragedii młodego szlachcica? W posłowiu Maciej Płaza jasno wskazuje powód – na pokusę rozpusty wystawiło go wychowanie. Matka dewotka wbijała Juanowi w głowę strach przed czyśćcowymi mękami i puste konfesyjne gesty, ojciec zaś wpoił mu jedynie ideę szlacheckiego honoru, sprowadzającą się do prostackiej zasady, że na zaczepkę trzeba odpowiedzieć wyciągnięciem szpady i nie wolno jej schować, nie osiągnąwszy „zwycięstwa i pomsty”.
Merimée zwraca w Czyśćcowych duszach uwagę na to, jak rygorystyczne, bezmyślne przestrzeganie zasad moralnych, może doprowadzić do degeneracji jednostki. Zdecydowanie jeden z ciekawszych utworów w całej antologii.
Kolejnym tekstem zawartym w zbiorze wydanym przez PIW jest Melmoth pojednany Honoré de Balzaca. Autor odnosi się tutaj do motywu Żyda Wiecznego Tułacza i utworu Melmoth the Wanderer Charlesa Maturina. Kasjer Castanier, bliski bankructwa przez wydatki związane ze swoją utrzymanką, spotyka na swojej drodze nieco wampirycznie wyglądającego Brytyjczyka, w wyniku czego dochodzi do swoistego zaprzedania duszy diabłu. O dziwo, mężczyzna po uzyskaniu ogromnej mocy i zrozumieniu, jak niewiele znaczącą istotą jest człowiek, zaczyna tęsknić za wcześniejszym życiem. Melmoth pojednany w sposób humorystyczny przedstawia też mieszczaństwo i kupców, dla których koniec końców nawet pakt z diabłem staje się towarem (do tego coraz mniej wartym).
Następnie przechodzimy do Arria Marcella Theophile’a Gautiera – krótkiego romantycznego utworu, opowiadającego historię młodego mężczyzny, który dzięki mocy swojej wyobraźni, na jedną noc zostaje przeniesiony do Pompejów sprzed kataklizmu. Bohater ucieka od rzeczywistości w ramiona sztuki i fantastyki, reprezentowanej przez kobietę, którą ujrzał na jednym z dzieł sztuki w trakcie zwiedzania muzeum.
Bo też nic nie umiera, wszystko zawsze istnieje; żadna siła nie może unicestwić czegoś, co raz było…Wcielenie materialne znika jedynie dla pospolitego oka, widma, które ono rodzi, zapełniają nieskończoność.
Siódmym tekstem zawartym w Opowieściach niesamowitych jest Najpiękniejsza miłość Don Juana Julesa Barbey d’Aurevilly’ego. Pisarz przedstawia tutaj opis ostatniej wieczerzy podstarzałego już legendarnego rozpustnika, z jego dwunastoma kochankami. Na tym przedziwnym spotkaniu mężczyzna ma powiedzieć kobietom, która z nich była miłością jego życia. Zaskakujący, choć prawdę mówiąc, według mnie, zdecydowanie mniej związany z niesamowitością i fantastyką niż reszta utwór.
Po dwóch nieco słabszych, w mojej opinii, tekstach, czas na kilka prawdziwych perełek. Pierwszą z nich jest Zapowiedź Auguste’a de Villers del’Isle, autora bardzo mocno inspirującego się twórczością klasyka literatury grozy – Edgara Allana Poe. Główny bohater utworu, cierpiąc na ciężką depresją, postanawia udać się do zaprzyjaźnionego księdza na polowanie. Przed dotarciem na miejsce, mężczyzna zaczyna mieć jednak mroczne, niepokojące wizje, każące czytelnikowi kwestionować świat takim, jakim widzi go główny bohater. Co jest prawdą, a co tylko sennym majakiem, czy wizją chorego umysłu? Auguste de Villers del’Isle doskonale buduje atmosferę grozy i niepewności, dzięki czemu Zapowiedź to bez wątpienia jeden z najciekawszych utworów w omawianym zbiorze.
W następnej kolejności mamy przyjemność przeczytać Zjawę Guya de Maupassanta, tekst który w trakcie lektury wielokrotnie budził u mnie przyjemne skojarzenia z twórczością M.R. Jamesa (autora Opowieści o duchach i Opowieści starego antykwariusza). Stary człowiek opowiada tutaj grupie znajomych o strasznym wydarzeniu, które napełniło go lękiem na resztę życia. Dlaczego dawny przyjaciel poprosił mężczyznę o zabranie ważnych dokumentów z pokoju swojej zmarłej ukochanej? O tym będziecie musieli przekonać się sami, czytając Zjawę, a naprawdę warto to zrobić.
Teraz czas na, według mnie, najlepszy tekst umieszczony w tej antologii, a mianowicie Horlę tego samego autora. Utwór zaczyna się naprawdę niewinnie – psychiatra prosi uczonych znajomych, aby obejrzeli jednego z jego pacjentów. Chory opowiada o niewidocznej, wampirycznej istocie, która sprawiła, że wylądował on w szpitalu dla obłąkanych. Warto zwrócić tutaj uwagę na fakt, że pomimo iż całą historię opowiada szaleniec, jego teza zostaje niejako potwierdzona, co z kolei zapowiada fatalne skutki dla całego świata. Horla to naprawdę fantastyczny utwór grozy, a fakt, że inspirował się nim między innymi H.P. Lovecraft, nie powinien nikogo dziwić.
Antologię zamykają dwa, nieco lżejsze gatunkowo, humorystyczne utwory – Pan Pigeonneau Anatole’a France’a oraz Zniknięcie Honoriusza Subraca Guillaume Apollinaire’a. Pierwszy z nich przedstawia historię profesora archeologii, piszącego jak w transie dla pięknej cudzoziemki bajkę, natomiast drugi skupia się na mężczyźnie, który posiadł umiejętność przenikania przez ściany i stara się uciec przed mężem swojej kochanki. Teksty te nie przypadły mi do gustu – głównie ze względu na fakt, że po prostu nie lubię połączenia niesamowitości i humoru.
Jak Wy oceniacie antologię Opowieści niesamowite. Literatura francuska? Który utwór podobał się Wam najbardziej i dlaczego? Bardzo proszę, dajcie znać w komentarzach.
Podsumowując:
Opowieści niesamowite. Literatura francuska to, pomimo iż momentami nierówny, solidny zbiór opowiadań, który mogę z czystym sumieniem polecić czytelnikom, chcącym zapoznać się z utworami reprezentującymi francuską fantastykę XVIII i XIX wieku. Większość tekstów pozytywnie przeszła próbę czasu, a dzieła takie jak Horla, czy Zjawa to po prostu pozycje obowiązkowe dla każdego miłośnika literatury grozy. Pozostaje tylko czekać na kolejne książki z tego cyklu wydawniczego.
Ocena: 7.5/10

Categories: Fantastyka, Klasyka
Leave a Reply