Podsumowanie roku 2017

Rok temu z napisaniem artykułu podsumowującego ubiegłe dwanaście miesięcy czekałem tak długo, że ostatecznie nigdy nie pojawił się na blogu Fantasmarium. Nauczony doświadczeniem, tym razem postanowiłem zabrać się do tego zadania nieco szybciej. Jaki zatem, według mnie, był rok 2017 dla naszej redakcji i fanów szeroko pojętej fantastyki? Przekonajmy się.

Jeśli chodzi o moje odkrycia i rozczarowania czytelnicze, to muszę przyznać, że w roku 2017 przeważały te pierwsze, dlatego też od nich właśnie zaczniemy.

  • Powieść Thomasa Olde Heuvelta była jednym z moich największych odkryć czytelniczych ubiegłego roku. Jeśli jesteście fanami literatury grozy, to myślę, że “Hex” jest dla Was jedną z najciekawszych propozycji z 2017 roku. Świetna napisana, z wiarygodnym światem i naprawdę ciekawą wizją współczesnego miasteczka, dotkniętego przerażającą klątwą. Do czego jest zdolny człowiek, kiedy zaczyna bać się o swoje życie? Jak z kryzysem poradzą sobie mieszkańcy Black Spring? Zachęcam do lektury “Hexa”, a jeśli wciąż nie jesteście przekonani, zapraszam do przeczytania pełnej recenzji.

  • Nareszcie w Polsce została wydana (i to jak) legendarna powieść Marka Danielewskiego – “Dom z liści”. Jeśli jakimś cudem nie słyszeliście jeszcze o tej książce, to czas najwyższy to zmienić. Więcej w naszej recenzji.

  • “W dziwnej sprawie Skaczącego Jacka” to świetna powieść steampunkowa. Świat stworzony przez autora jest spójny, fabuła wciąga (co wbrew opisom na tylnych okładkach całej masy książek, zdarza się naprawdę rzadko), a bohaterowie są konsekwentni i doskonale spełniają swoje role. Jeśli szukacie lekkiej, dobrze napisanej powieści przygodowej dotykającej zagadnienia podróży w czasie, która zapewni Wam solidną rozrywkę na długi zimowy wieczór – gorąco polecam.

  • Dzięki wydawnictwu Vesper i wspaniałemu przekładowi Macieja Płazy, w 2017 roku w nasze ręce trafiły też dwa tomy opowiadań legendarnego H.P. Lovecrafta – “Zgroza w Dunwich” oraz “Przyszła na Sarnath zagłada”. Jeśli nie mieliście jeszcze okazji zapoznać się z twórczością Samotnika z Providence, to z całą pewnością mogę polecić Wam wspomniane tomiska.

  • Pomimo iż dla wielu osób “Mitologia nordycka” była rozczarowaniem, to uważam, że i tym razem Neil Gaiman nie zawiódł. Być może nie jest to arcydzieło na miarę “Amerykańskich bogów”, czy “Nigdziebądź”, tym niemniej jeśli ktoś planuje rozpocząć swoją przygodę z mitami nordyckimi, myślę, że jest to naprawdę solidna propozycja.

  • Jeśli jesteście fanami Davida Mitchella (“Widmopis”), to z pewnością słyszeliście o premierze jego nowego horroru “Slade House”. Jest to ciekawy, trzymający w napięciu horror, który, według mnie, świetnie sprawdzi się chociażby jako lektura na długi zimowy wieczór.

  • 2017 to również rok, w którym odkryłem czasopismo “OkoLica Strachu” (którego obecnie mamy przyjemność być patronami medialnymi :)). Po lekturze archiwalnych numerów dostępnych na stronie postanowiłem zamówić wrześniowy numer i… było po prostu wspaniale. Oprócz stojących na naprawdę wysokim poziomie opowiadań, czytelnik dostaje też świetnie napisane artykuły publicystyczne (co dziś jest niestety rzadkością). Podobnie z numerem wrześniowym. Polecam gorąco.

  • Nie można zapomnieć też o nowym, pięknym wydaniu “Silmarilliona” i “Władcy Pierścieni”. Wydawnictwo Zysk zrobiło naprawdę świetną robotę i uważam, że należą mu się brawa…

     

  • W 2017 roku doszło też do premiery najnowszej książki Rafała Kosika,“Różańca” – który według mnie jest jedną z najlepszych polskich powieści fantastyczno naukowych ostatnich lat. Jeśli szukacie przemyślanej, dobrze napisanej książki sci-fi i zawiedliście się na Helu3” Jarosława Grzędowicza, nie musicie dalej szukać.

  • Skoro już jesteśmy przy fantastyce naukowej – w ubiegłym roku zadebiutowała w Polsce powieść Laviego Tidhara “Stacja Centralna”  Pomysły autora są oryginalne i skłaniają do przemyśleń, a jego niepokojąca wizja przyszłości wydaje się nad wyraz prawdopodobna – gorąco polecam.

  • “Problem trzech ciał” to kolejna świetna książka sci-fi, wydana w Polsce w 2017 roku. Jeśli jesteście fanami twardej fantastyki naukowej, bez wahania sięgajcie po powieść Cixina Liu – nie będziecie zawiedzeni.

  • …jak i “Namiestnik” Adama Przechrzty to prawdziwe perełki na rynku fantastyki.

  • Fani horroru powinni też zwrócić uwagę na powieść grozy naszego rodzimego autora – Łukasza Henela i jego “Demona”. Horror w Górach Sowich? To po prostu musiało się udać (no dobra, nie musiało, ale się udało).

 

Rok 2017 przyniósł nam też kilka naprawdę dobrych filmów i seriali, takich jak:

  • “Castlevania” – jeśli myśleliście, że wampiry już na zawsze stały się żenującymi, błyszczącymi istotkami, to byliście w błędzie. Netflixowa animacja nawiązująca do legendarnej gry o tym samym tytule to prawdziwa gratka dla wszystkich krwiopijców. Jeśli interesują Was też inne książki i filmy utrzymane w wampirycznym klimacie, zachęcam do lektury naszego artykułu.
  • Jeśli chodzi o filmy, to moim największym odkryciem w 2017 roku, bez najmniejszych wątpliwości, mogę nazwać “Blade Runnera 2049”. Film po prostu piękny, wspaniały, zmuszający do myślenia. Jeśli nie jeszcze go nie oglądaliście, może do zmiany tego stanu zachęci Was artykuł naszego redaktora – Jacka.  🙂
  • “Stranger Things” (sezon 2) – bardzo udana kontynuacja świetnego serialu. Gorąco polecam.
  • Druga część “Strażników Galaktyki”  to jeden z najlepszych filmów superbohaterskich ostatnich lat – interesująca fabuła, świetne poczucie humoru, po prostu doskonała muzyka i idealnie dopasowana obsada. Coś wspaniałego!
  • Moje ostatnie odkrycie – “Punisher”. Netflixowy serial to, według mnie, wszystko, czego mogliby sobie zamarzyć fani Franka Castle’a. Polecam!
  • Trzeci sezon “Twin Peaks” to dzieło trudne w odbiorze. Przez pierwsze sześć odcinków miałem ochotę przerwać oglądanie i spisać dalsze losy Dale’a Coopera na straty, jednakże później… Muszę przyznać, że Lynchowi udało się stworzyć kolejne arcydzieło. Polecam oglądać w zupełnej ciemności.

Niestety, w ubiegłym roku dane nam było też doświadczyć kilku mniejszych lub większych rozczarowań, a mianowicie:

  • Zacznę od mojego chyba największego rozczarowania “Helu3” Jarosława Grzędowicza. Nowa powieść autora “Pana Lodowego Ogrodu” była reklamowana jakoś “wstrząsająca, mroczna wizja przyszłości”, “wizjonerskie dzieło” etc. W rzeczywistości dostaliśmy jednak książkę w najlepszym razie przeciętną. Zachęcam do lektury pełnej recenzji.

  • Jako fan “Sagi o wiedźminie”, nie mogłem się doczekać zbioru opowiadań “Szpony i kły”, zawierającego teksty uczestników wiedźmińskiego konkursu Nowej Fantastyki. Co z tego wyszło? Wielkie rozczarowanie. Oprócz kilku wyjątków, opowiadania zawarte w “Szponach i kłach” są po prostu przeciętne, a zagrywka marketingowa z “Andrzej Sapkowski przedstawia” była, według mnie, niesmaczna. Polecam tylko jako nieudany prezent na pod choinkę.

  • “Sekrety Twin Peaks” miały być pomostem łączącym drugi sezon kultowego serialu z jego tegoroczną kontynuacją. W rzeczywistości książka ta okazała się być po prostu chwytem marketingowym mającym na celu wyciągnięcie pieniędzy od fanów, nie oferując praktycznie niczego w zamian. O ile gorąco polecam obejrzenie trzeciego sezonu “Twin Peaks”, o tyle zdecydowanie odradzam kupno “Sekretów Twin Peaks” (pomimo iż sam sposób wydania jest po prostu przepiękny).

  • “Bestia najgorsza” – czytając tekst z tylnej okładki książki, czytelnik może spodziewać się wiekopomnego dzieła, “gęstej prozy” i niezwykłych przeżyć. Czy w marketingu książki istnieje jeszcze coś takiego jak przyzwoitość? Po lekturze “Bestii najgorszej” zacząłem w to wątpić.

  • “Gari’Ingawi Wyspa szczęśliwa – tom I” – kolejna książka reklamowana jako arcydzieło, tylko po to, żeby okazać się książką w najlepszym przypadku średnia, do tego nienaturalnie podzieloną na dwa tomy (pierwszy ma chyba 120 stron). Nie polecam.

 

Wróćmy jednak do pozytywów. Ubiegły rok okazał się być bardzo udany dla całego Fantasmarium. Poniżej kilka najważniejszych wydarzeń:

  • Do naszej załogi dołączył Jacek, pasjonat kina i autor wielu naprawdę ciekawych tekstów, które możecie znaleźć tutaj. 🙂
  • Wzięliśmy udział i pomagaliśmy w reklamie w wielu konwentów i spotkań dotyczących fantastyki (między innymi Niucon, Copernicon, czy Imladris)
  • Objęliśmy patronatem medialnym czasopismo “OkoLica Strachu” i jego cykl wydawniczy “Biblioteczka OkoLicy Strachu” (zapraszamy do lektury recenzji “Śniących ścian” wydanych w tej serii)
  • Udało nam się przeprowadzić konkurs “Jak zaczęła się Wasza przygoda z fantastyką?” – fani przesłali nam naprawdę dużo świetnych prac – zapraszamy do lektury najlepszych tekstów i raz jeszcze dziękujemy wszystkim za udział.
  • Opiekując się naszą stroną, poznaliśmy wielu interesujących ludzi oraz przeczytaliśmy i obejrzeliśmy wiele wspaniałych książek i filmów.
  • Przesłuchaliśmy audiobooki “Ziemiomorza” Ursuli LeGuin i jesteśmy zachwyceni.
  • Mamy wiele energii do dalszego działania.

Chciałbym też wspomnieć słów kilka o innych książkach, których po prostu żal byłoby nie polecić.

 

  • “Kantyczka dla Leibowitza” to piękna, głęboka powieścią o człowieku, wierze i nauce, pokazująca niedowiarkom, że fantastyka naukowa to coś więcej niż tylko statki kosmiczne, obcy i lasery.

  • W roku 2017 przeczytałem naprawdę wiele dobrych książek, ale gdybym miał wybrać z nich trzy najlepsze, na pewno w takim zestawieniu nie zabrakłoby “Ślepowidzenia”zdecydowanie najlepszej książki sci-fi, jaką czytałem. Więcej w recenzji.

  • “Jonathan Strange i Pan Norrell” to książka wyjątkowa. Historia opowiadana przez Susannę Clark czasem bawi, a czasem przeraża, szybko przywiązujemy się do naprawdę dobrze skonstruowanych bohaterów, a samą powieść, między innymi dzięki pięknemu językowi, czyta się po prostu fantastycznie. Jedna z najlepszych książek, jakie dane mi było przeczytać w ubiegłym roku.

Warto również wspomnieć o:

  • “Pokój” Gene’a Wolfe’a – czy to możliwe, aby pod z pozoru prostą powieścią z elementami sci-fi, kryło się ghost story? Przekonajcie się sami

  • “Terror” Dana Simmonsa – bez dwóch zdań najlepszy horror do przeczytania na zimę.

 

 

 

Podsumowując – sądzę, że rok 2017 był naprawdę udany dla fanów fantastyki. Mieliśmy okazję przeczytać wiele nowych, dobrych książek i obejrzeć sporo ciekawych filmów.

Jak wygląda Wasze podsumowanie ubiegłego roku? Jaka wydana wtedy książka zrobiła na Was największe wrażenie? Który film podobał się Wam najbardziej? A może odkryliście jakąś wspaniałą grę planszową, czy komputerową? Bardzo proszę dajcie znać w komentarzach. 🙂



Categories: Fantastyka, Filmy, Horror - książki, Klasyka, Książki, Książki sci-fi, Listy, Polska fantastyka, Różne

Tags: , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , ,

5 replies

  1. „Gar’Ingawi Wyspa Szczęśliwa” to produkt lat osiemdziesiątych i jak na tamte czasy, to było cuś. I tak też należy do tego podchodzić dziś, jak do klasyki polskiej fantasy.

    Czym innym oczywiście jest skandaliczna forma wydania, pazerność wydawcy zawstydziła właścicieli Fabryki Słów… 😀

    • Możliwe, oceniam jednak to wydanie (przeczytałem tylko tom pierwszy) i w żadnym razie nie zachęciło mnie ono do dalszej lektury. „Skandaliczna forma wydania” – dokładnie. 🙂

  2. W końcu trafiłam na osobę, która podziela moją opinię o „Hel3” Grzędowicza. Uff! Byłam nią tak zniechęcona, że z wielką obawą zabrałam się za Azyl. Zostały mi jeszcze dwa opowiadania, ale już teraz mogę napisać jedno: Grzędowiczowie powinien skupić się na krótkich formach. Od nich zaczął i niech na nich poprzestanie.

    Jeśli mogę pozwoliić sobie na prywatę, zapraszam do mojej recenzji: http://www.mosttrolla.pl/2017/04/20/hel3-recenzja-ksiazki/

    No i pojawiło się Ślepowidzenie, które wielbię!

    Fajne zestawienie. Oby następny rok obfitował w same odkrycia i czytelnicze/filmowe objawienia.

    Pozdrawiam!

    • Szkoda tego „Helu3” – spodziewałem się po nim naprawdę dużo.
      Jeśli chodzi o „Azyl” – ja jeszcze nie zaryzykowałem, ale może się to zmieni. 🙂
      Cieszę się, że podsumowanie Ci się podobało, również pozdrawiam i zapraszam częściej na Fantasmarium!

  3. Jeśli chodzi o premiery książkowe, to najbardziej czekałem na „Dawcę Przysięgi” Sandersona.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Discover more from Fantasmarium

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading