„Czterdzieści i cztery” Krzysztof Piskorski

Już na wstępie muszę przyznać, że Krzysztof Piskorski jest jednym z moich ulubionych polskich pisarzy fantastycznych. Moja przygoda z tym autorem rozpoczęła się, kiedy moja piękna narzeczona sprezentowała mi na urodziny “Cienioryt”. Szybko go przeczytałem i poszedłem do księgarni po “Krawędź czasu”. W obu przypadkach byłem bardzo zadowolony, dlatego też kiedy w mediach branżowych zaczęło być głośno o nowej książce Piskorskiego “Czterdzieści i cztery”, nie mogłem się doczekać premiery. Czy lektura sprostała oczekiwaniom? Przekonajmy się.

"Czterdzieści i cztery" Krzysztof Piskorski - Fantasmarium

W uniwersum “Czterdzieści i cztery” mamy do czynienia z alternatywną wersją historii – naukowcom udało się okiełznać moc eteru, co pozwoliło na ekspansję światów równoległych do “podstawowego”, porażki poniesione w Rosji nie złamały Napoleona, Lord Byron stał się przywódcą Loży Nowego Świtu, organizacji polującej na aberacje z innych rzeczywistości i wiele innych. Już po raz kolejny Krzysztof Piskorski wykazał się ogromnym talentem światotwórczym – nie tylko wykreował skomplikowane, interestujące uniwersum, ale zdołał też nie pogubić się w jego wszystkich zasadach. “Czterdzieści i cztery” warto byłoby przeczytać nawet tylko po to, aby zapoznać się z przedstawionym w niej światem.

Co zaś do samej fabuły – główną bohaterką “Czterdzieści i cztery”, jest Eliza Żmijewska (po części postać zainspirowana poetką Narcyzą Żmichowską). Już na samym początku powieści dowiadujemy się, że ma ona barwną przeszłość – partyzantka, magia, słowiańskie kulty etc. Po nieudanym powstaniu w Wilnie, Juliusz Słowacki wysyła Elizę z misją zabicia jej przyjaciela z dzieciństwa – Konrada Załuskiego, bogatego przedsiębiorcy- naukowca, który nie wspomógł swoich rodaków w walce z Rosją. Kobieta jest zdecydowana wykonać zadanie, jednakże chce najpierw porozmawiać z dawnym znajomym. W czasie swojej podróży Eliza spotyka wiele intrygujących postaci pobocznych, takich jak Abelard Szklarski, Tetygon Xa’ru, czy gadająca głowa sir Thomasa Mitchella (wątek ten skojarzył mi się z “czaszką” z gry Planescape Torment), które będą jej towarzyszyć w drodze do poznania prawdy o Konradzie Załuskim. Wydarzenia przedstawione przez autora trzymają w napięciu aż do ostatniej strony.

Prawdziwe postacie, takie jak Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, czy Ada Lovelace bardzo dobrze komponują się z alternatywną rzeczywistością stworzoną przez Piskorskiego. Każdy kolejny rozdział powieści zaczyna się od wiersza, wycinka z gazety, czy raportu dotyczącego uniwersum “Czterdzieści i cztery”, co pozwala lepiej wczuć się w opisywane wydarzenia.

Przez zdecydowaną większość czasu powieść czyta się lekko i przyjemnie. Uważam jednak, że momentami opisów otoczenia, czy tła historycznego jest po prostu za dużo i niepotrzebnie spowalniają one akcję. W moim mniemaniu, jest to chyba największy minus tej książki.

Na szczególną uwagę zasługują na pewno wątek dotyczący owadziej rasy – Tetygonów, zamieszkującej jedną z alternatywnych wersji Europy, historia Konrada Załuskiego i bardzo, ale to bardzo klimatyczne zakończenie. Ponadto na kilku ostatnich stronach autor zdecydował się umieścić posłowie, które akurat w tym przypadku warto przeczytać. 🙂

Podsumowując – “Czterdzieści i cztery” zasługuje według mnie na otaczający je szum medialny. Książka napisana jest w sposób inteligentny, postacie stworzone przez Piskorskiego intrygują, a “Czterdzieści i cztery” spokojnie może być używane jako przykład “jak stworzyć ciekawe uniwersum”. Jedyną wadą, według mnie, są występujące od czasu do czasu zbyt długie opisy, co jednakże nie utrudnia znacznie lektury. Z czystym sercem mogę polecić nową powieść Krzysztofa Piskorskiego i na pewno będę czekał na kolejną książkę tego autora.

Ocena: 7/10

PS. Zachęcamy też do lektury naszej listy zawierającej polecane przez nas książki fantasy



Categories: Książki, Polska fantastyka

Tags: , , , ,

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

%d bloggers like this: